O mnie

to ja :)Cześć!

Jestem Anna i kocham podróże, zwierzęta i świat! W zasadzie to jedno zdanie obrazuje w najlepszy możliwy sposób kim jestem i co lubię robić, czyli całą mnie – ale żeby nie być aż tak treściwą dam Ci się jeszcze trochę poznać:).

Pochodzę z eks-stolicy Polski, Krakowa i uwielbiam to miasto, dlatego wciąż tu mieszkam i nic nie wskazuje na to, bym chciała to zmienić. Mimo mojego zamiłowania do odkrywania miast czy krajów jestem przekonana, że to właśnie tutaj jest moje miejsce na ziemi. Czerwony Prądnik to moja ukochana dzielnica. Być może przejeżdżając przez Kraków widziałeś to urocze osiedle mieszkaniowe – wszakże to tylko kilka kilometrów od centrum. Jeśli nie – warto! Tu naprawdę jest sielska atmosfera:).

Co do podróżowania – nie ma dla mnie nieodpowiedniej pory bądź godziny na to, by znów ruszyć na podbój świata. Zwiedziłam już sporą część Europy, udało mi się też spędzić niezapomniane w Australii, ale wciąż marzy mi się podróż na Bliski Wschód. Wiem jednak, że marzenia są po to, by je spełniać – a ja znalazłam świetny sposób na to, by połączyć pracę z przyjemnością i cóż – odkładać na ten wyjątkowy, orientalny cel.

Pracuję jako petsitter – co mnie uszczęśliwia, bo dzięki temu łączę miłość do zwierząt z możliwością pracy zarobkowej, a nie ma przecież nic lepszego aniżeli zarabianie na czymś, co sprawia przyjemność! Petsitter to nic innego jak opiekunka dla zwierząt. Jak to się zaczęło? Znów muszę wrócić do podróżowania… Jeśli kocha się turystykę i zwierzęta, czasem ciężko jest pogodzić jedno z drugim, wyjazdy mogą być niemożliwe, jeśli nie ma się z kim zostawić ukochanego pupila. Jak się pewnie domyślasz – ja również mam swojego. Ametyst – mój śliczny biały labrador to moje oczko w głowie i nie wyobrażam sobie bym mogła zostawić go na czas mojego wyjazdu pod byle jaką opieką. Tak trafiłam na agencję z opieką dla zwierząt – i stało się – stałam się jej częścią:).

To cała ja – zakochana w Krakowie podróżniczka, zawsze wracająca do swojego czworonożnego przyjaciela i innych zwierzęcych pupili, których pozostawiają mi pod opiekę ludzi, tacy jak ja:).